Trener w stresie część 2
Wykorzystaj energię jaką daje stres i przekuj go w pozytywną mobilizację.
W pierwszym wpisie dotyczącym stresu pisałam o tym, że stres to potężna dawka energii, która warto wykorzystać jako naszego sojusznika.
Przyjrzyjmy się kilku sytuacjom z naszej praktyki trenerskiej, w których z pewnością niejeden z nas odczuwa spory stres i pomyślmy jak nad nim zapanować i jak go wykorzystać.
Przygotowania do szkolenia
Czy zdarza Ci się odczuwać stres, bo wątpisz w siebie i swoje umiejętności? W Twojej głowie mnożą się negatywne scenariusze, a Ty „przeczuwasz”, że czeka Cię katastrofa? Czy zaczynasz porównywać się z „innymi”, o których myślisz, że są lepiej przygotowani, odważniejsi, lepiej się wypowiadają?
To niebezpieczne zjawisko, które może przerodzić się w tzw. samospełniające się proroctwo.
Jeśli przystępujesz do zadania z przekonaniem, że jest ono trudne, pewnie nie dasz sobie rady – nic przecież nie umiesz, inni są lepsi, a ty masz pecha, że się w to wpakowałeś – to z pewnością zadanie przysporzy ci wielu problemów, będziesz wiecznie podenerwowany i wówczas masz ogromne szanse na porażkę. Pod wpływem emocji na ogół myślimy nieracjonalnie i nie jesteśmy nadmiernie twórczy. Później możesz już tylko potwierdzić sobie: „Miałem rację. To było dla mnie zbyt trudne”. Tworzy się błędne koło napędzające negatywne reakcje Twojego mózgu i całego organizmu.
Wskazówka – Co możesz zrobić, by przerwać to błędne koło?
Przeanalizuj fakty. Co zrobiłeś, żeby to szkolenie poszło doskonale? Wypisz na kartce konkretne Twoje kroki, czynności, które zrobiłeś do tej pory. Przejrzyj scenariusz i plan swojego szkolenia. Wypisz elementy, które mogą sprawić Ci trudność i przećwicz je jeszcze raz. Wypisz pytania, które mogą być dla Ciebie kłopotliwe i poszukaj więcej informacji lub powtórz to, co już wiesz. Zamień słowo „muszę” na „chcę”. Chcę poprowadzić to szkolenie ciekawie, sprawnie i efektywnie. Zrobię to dla uczestników. I dla siebie.
2. Przed samym rozpoczęciem szkolenia
Czy zadziała sprzęt? Czy laptop będzie ze mną współpracował? Czy system, z którego szkolę się nie wykrzaczy? Te pytania zawsze chodzą po głowie przed każdym szkoleniem.
Dobra wiadomość jest taka, że jeśli tak jest to znaczy, że jesteś świadomy tych zagrożeń i możesz je łatwo wyeliminować.
Wskazówka: 45 minut. Tyle czasu najmniej potrzeba, żeby przygotować sobie salę i sprzęt do szkolenia.
Daj sobie ten czas. Sprawdź wszystko, co się da (pamiętaj o prawie Murphy’ego):
- przyjdź wcześniej,
- skontroluj pomieszczenie i sprzęt,
- dowiedz się kogo i w jaki sposób poprosić w razie potrzeby o pomoc techniczną,
- pamiętaj o swoich notatkach,
- weź swoje „koło ratunkowe” (aspiryna, chusteczki, zapasowe okulary),
- stań przed lustrem – popraw swój wygląd
Rozpoczynanie szkolenia
Rozpoczęcie to jeden z najtrudniejszych momentów podczas szkolenia. Wtedy prawie zawsze pojawia się choćby niewielki stres. Z czego wynika? Nie znamy jeszcze grupy. Nie wiemy jak będzie reagować. Nie rozpoznaliśmy charakterów i nie są nam znane relacje między uczestnikami. Grupa stanowi dla nas dużą niewiadomą.
Wskazówka: Wykorzystajmy tę niewiadomą. Bądźmy ciekawi ludzi. Jak najlepiej taką ciekawość zaspokoić?
Jeszcze przed szkoleniem
- poznaj swoich odbiorców (zbierz o nich jak najwięcej informacji),
- zastanów się, co będzie dla nich szczególnie ważne a co trudne, co ciekawe a co mniej przyjemne
- przygotuj – przećwicz zwłaszcza rozpoczęcie szkolenia, w nim nawiąż do oczekiwań i doświadczeń Uczestników
Na szkoleniu:
- Jak najszybciej zacznij rozmawiać z Uczestnikami. Witaj ich, kiedy wchodzą do sali. Podaj rękę, zapytaj o imię.
- Zostaw swoje materiały, oderwij się od komputera i telefonu.
- Uśmiechnij się. Kiedy się uśmiechasz Twój organizm automatycznie zaczyna produkować serotoninę- naturalny hormon szczęścia- poczujesz się lepiej. Uczestnicy Twojego szkolenia również 😊
Trudne sytuacje podczas szkolenia.
Zdarzają się prawie zawsze i mają bardzo różny charakter. Mogą być inicjowane przez trudnego uczestnika. Mogą być następstwem nieoczekiwanego konfliktu w grupie. Mogą wynikać z negatywnego nastawienia do tematyki szkolenia. Czujesz narastający stres? Łatwo wtedy popełnić błąd. Łatwo o reakcję, która może mieć bardzo złe konsekwencje dla grupy, dla szkolenia, dla Ciebie. Co możesz zrobić?
Wskazówka –wykonaj krótkie ćwiczenie proponowane przez naszego eksperta od stresu, Mateusza Banaszkiewicza.
Ćwiczenie nosi tytuł “Serfowanie po żądzy” i służy regulacji napięcia poprzez akceptację. Ma swoje korzenie w Treningu Uważności MBSR. Skuteczność tej metody we wspieraniu radzenia sobie ze stresem została potwierdzona badaniami naukowymi.
Ćwiczenie może być przydatne w sytuacji, gdy napięcie sprawia, że mamy tendencję do podejmowania się zachowań, których długofalowo wolelibyśmy uniknąć.
Serfowanie po żądzy:
- Odczuwając stres zwróć uwagę na myśli, doznania lub impulsy, które się w Tobie pojawiają.
- Spróbuj przyjąć wobec nich akceptującą postawę, zamiast starać się je stłumić.
- Wyobraź sobie, że to co przeżywasz jest jak fala, po której serfujesz. Jeśli trudno będzie Ci wytrwać w dyskomforcie, w trakcie “serfowania” postaraj się przypomnieć sobie, że przeżywany dyskomfort podobnie jak fala na morzu, na pewnym etapie zmniejszy się.”
Co da Ci to ćwiczenie? Opóźnisz swoją reakcję, czyli zminimalizujesz prawdopodobieństwo gwałtownej reakcji. A przecież doskonale wiesz, że każdą konfliktową sytuację można rozwiązać poprzez rozmowę. Jeśli widzisz taką potrzebę, to ogłoś przerwę i porozmawiaj z „trudnym Uczestnikiem” na korytarzu. Jeśli widzisz, że problem dotyczy całej grupy podkreśl raz jeszcze co to szkolenie wniesie do ich pracy, ich życia zawodowego. Przede wszystkim zaakceptuj taką sytuację.
To zaledwie kilka sytuacji, w których normalną reakcją organizmu jest pojawienie się stresu. Warto zaakceptować taki stan rzeczy, a nawet wykorzystać pozytywne strony tego zjawiska. Pamiętaj też, aby zapewnić sobie komfort fizyczny.
Wypocznij i wyśpij się przed szkoleniem, ubierz się wygodnie.
A w razie nagłego ataku paniki dzwoń: 601955577 😊