Wyobraźmy sobie dwóch mówców. Każdy z nich opowiada ten sam żart. U jednego jest on zabawny, a u drugiego żenujący. Dlaczego? Albo to samo sformułowanie, np. „jestem przekonany”- u jednego prezentera zabrzmi prawdziwie a u drugiego natychmiast wzbudzi naszą nieufność.  Pracując nad warsztatem prezentacyjnym, warto pamiętać o sile autentyczności. Odbiorcy szybko wyłapią sztuczne gesty, pozy, czy sformułowania. Ale przecież z drugiej strony jest wiele fundamentalnych wskazówek ze sztuki prezentacji, które powinniśmy wdrożyć.  Gdzie leży granica między zachowaniem zgodnie z kanonami, trendami i zasadami a sztucznością podczas wystąpienia publicznego?

Czym jest autentyczność?

Odpowiedź wcale nie jest taka prosta. Można by sparafrazować słynne pytanie: a co to jest prawdą?

Spójrzmy, co podpowiada psychologia:

Autentyczność to spójność pomiędzy tym kim i jaki jesteś a tym jaki dajesz się poznać światu. Autentyczność to bycie sobą, naturalność, które sprawiają że twój wizerunki jest integralny i harmonijny.

Ludziom „spójnym wizerunkowo” towarzyszą zazwyczaj: swoboda, pewność siebie. Zwykle są to osoby asertywne. Przez stałość swoich zachowań budują wiarygodność, poczucie bezpieczeństwa- wiemy czego możemy od nich oczekiwać i czego się po nich spodziewać.

Niektórzy z nas od zawsze byli  i są naturalni, inni o swą autentyczność muszą zawalczyć, wzmocnić ją, gdyż być może na etapie socjalizacji, wychowania, pod wpływem różnych doświadczeń życiowych trochę o niej świadomie lub nieświadomie „zapomnieli”. Autentyczność to stan narażony na wiele niebezpieczeństw. Wchodząc w różne role społeczne i zawodowe, dopasowujemy się do wymagań otoczenia. Możemy przy tym zgubić to, co nazywamy autentycznością.

A jak to wygląda w kontekście wystąpienia publicznego?

Czasem za bardzo chcemy zmieniać siebie lub pozwalamy innym na zmienianie nas. Zamiast lepszej wersji siebie uzyskujemy własną karykaturę. Robimy lub mówimy coś, co do nas nie pasuje. Wprowadzamy zgrzyt sztuczności między siebie a odbiorców. A przecież chcieliśmy dobrze. Czasem spotykam na szkoleniu osoby, które przez całe wystąpienie mocno zaciskają dłonie, za wszelką cenę próbują powstrzymać gestykulację. Dlaczego tak robią? Bo będąc osobami ekspresyjnymi bardzo chcą się zachowywać „powściągliwie”. Taką otrzymały podpowiedź od trenera na szkoleniu.

Jaki jest efekt? Sztuczność.

Jak zachować autentyczność prezentera?

Jak zadbać o naturalność jednocześnie doskonaląc warsztat prezentacyjny? Zacznijmy od początku.

Żeby być świetnym mówcą, liderem, prezenterem najpierw musisz poznać siebie. Brzmi jak banał? Cóż to rzeczywiście jest podstawa.

Poznaj swoje mocne strony. Znajdź swoje oryginalne cechy. Nazwij swoje talenty. Każdy z nas je ma. To niestety nie jest proste. Co właśnie podpowiada Ci Twój wewnętrzny krytyk? Niech zgadnę-  wewnętrzny krytyk zapewne przypomina Ci, że trzeba pamiętać przede wszystkim o słabych stronach, pięknie nazywanych „obszarami do rozwoju”. Ucisz go. Dlaczego? Żeby doskonalić swój warsztat prezentacyjny musisz przede wszystkim znać swoje mocne strony. Rozwijając je, zbudujesz swój własny styl. Będziesz wiedzieć, co do Ciebie pasuje a co nie. I na pewno nie zastosujesz „ żenującego żartu prowadzącego” 😊

A co tymi rzeczami, nad którymi trzeba popracować? Trzeba nad nimi popracować. Tylko pamiętaj, że to będzie zawsze równanie do poziomu. Inaczej rzecz się ma w przypadku rozwijania mocnych stron- tu nie ma ograniczeń. Możesz dążyć do doskonałości.

Co daje autentyczność prezenterowi?

Na to pytanie można odpowiedzieć jednym słowem- skuteczność. Kiedy widzimy przed sobą człowieka autentycznego, nasze zaufanie rośnie. Kiedy mamy duże zaufanie do mówcy, chętniej się z nim zgadzamy. Lub przynajmniej akceptujemy jego punkt widzenia i jesteśmy otwarci na wymianę myśli.

Po co prezenterowi autentyczność?

Na niej można zbudować nie tylko siłę perswazji, ale też swój własny oryginalny styl prezentowania. Będziesz wyróżniać się na tle innych. Twoje wystąpienia będą nie tylko szanowane, ale też podziwiane i wyczekiwane.

Pozostaje najważniejsze pytanie: Jak rzetelnie nazwać swoje mocne strony?

Skorzystajmy ponownie z podpowiedzi psychologii.

Poniżej znajdziesz proste ćwiczenie. Wykonaj je sumiennie. Nie pozwól, by przeszkadzał Ci w tym wewnętrzny krytyk. To ćwiczenie „TOP20”, którego celem jest poszerzenie samoświadomości w obszarze posiadanych zasobów, kompetencji, walorów etc.

Instrukcja: w ciągu 15 minut wypisz 20 rzeczy- swoich cech, sytuacji, momentów które świadczą o Twojej sile, zasobach, umiejętnościach, z których jesteś dumny za które się lubisz. Po stworzeniu listy przeanalizuj ją raz jeszcze- może coś zechcesz zmienić, dodać, wykreślić?  Co ta lista mówi o Tobie? Co czujesz czytając ją? Zapisz swoje refleksje.

Ćwiczenie to można wykonywać w formie listy lub można także pokusić się o formę graficzną, plastyczną np. posługując się techniką kolażu (używając starych kolorowych gazet)- pobudzamy wówczas więcej zmysłów i ćwiczenie jest jeszcze bardziej efektywne.

Które z tych cech są ważne w kontekście wystąpienia publicznego? Które staną się podstawą Twojej autoprezentacji? Wybieraj lub rozwijaj stopniowo wszystkie. Buduj wizerunek publiczny na swoich mocnych stronach. Pracuj samodzielnie lub przyjdź na nasze szkolenie. Popracujemy razem.

 

Autentyczność prezentera – czym jest, co nam daje i jak ją zachować?
5 (100%) 1 łącznie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.

You may use these <abbr title="HyperText Markup Language">HTML</abbr> tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

*